Podczas XVI Zimowego Festiwalu Anioł w Miasteczku odbyła się uroczystość nadania tytułu Anioła Lanckorony. To jeden z głównych punktów tej lokalnej imprezy. Chodzi o to, żeby nagrodzić i wypromować osoby, którym gmina Lanckorona zawdzięcza najwięcej.
Zobaczcie zdjęcia z festiwalu Anioł w Miasteczku
W tym roku Aniołem Lanckorony została Małgorzata Chyczyńska, dyrektor szkoły w Jastrzębi. Za co?
- Małgosia to spokojna, bardzo pracowita, pełna życzliwości i dobrej energii osoba, widoczna i aktywna na wielu frontach - wszędzie tam, gdzie w naszej gminie dzieje się coś twórczego, dobrego, służącego rozwojowi kultury, edukacji i sztuki - przekonuje radna Lanckorony Joanna Hytowska.
Z relacji uczestników konkursu wynika, że tegoroczny wybór nie nastręczał żadnych kłopotów.
- Małgosia od lat działa w organizacjach pozarządowych - w Towarzystwie Przyjaciół Lanckorony, Stowarzyszeniu Ekologiczno - Kulturalnym na Bursztynowym Szlaku, Stowarzyszeniu Terra Artis, w Gościńcu 4 Żywiołów, to wszystko to najważniejsze instytucje dla życia lokalnego i ona we wszystkie jest zaangażowania. Trudno by wskazać drugą taką osobę w Lanckoronie - wyjaśnia Krzysztof Sołtys z Krakowa, uczestnik "Aniołów w Miasteczku".
Z Krakowa pochodzi także właśnie Małgorzata Chyczyńska i wiele innych osób, które w ostatnich latach organizują życie kulturalne w Lanckoronie. Tam, już jako uczennica szkoły podstawowej, była mocno zaangażowana w pracę gromad zuchowych.
- Zabawy w Słowian, Indian czy Eskimosów były pełne wrażeń, a życie maluchów na kilka tygodni zamieniało się w wielką
przygodę - wspomina.
- To bardzo symptomatyczne. O jakiegoś czasu jest taka tendencja, że ludzie związany z różną kulturalną aktywnością, rozmaici artyści, fotografowie, malarze, pisarze, porzucają Kraków i przeprowadzają się do Lanckorony. Przez to gmina staje się takim
"małym Krakowem", ale nie traci tożsamości, bo ci krakowiacy angażują we wszystko lokalną społeczność i się z nią integrują. Stąd ostatnio tyle fajnych imprez tutaj, w tym Anioł w Miasteczku o którym głośno jest już chyba w całej Polsce - mówi Jonna Rysiuk, turystka z Katowic, od lat odwiedzająca Lanckoronę. - Połączenie krakowskich intelektualistów z miejscowymi tradycjami i swojską otwartością ludzi urodzonych w Lanckoronie sprawiło, że zrobił się taki specyficzny klimat, którego nie ma nigdzie indziej w regionie. Niby to wieś, ale taka ambitna - śmieje się.
A zaczęło się to wszystko tak, że Małgorzata Chyczyńska, najpierw kontynuowała swoje pomysły, pracując w kilku szkołach podstawowych w okolicy Krakowa a po dwóch latach pracy opuściła własnie miasto dla Jastrzębi, niewielkiej wsi w gminie Lanckorona.
Rozpoczęła tu pracę w 1987 roku, a w 1992, jak sama przyznaje, trochę z konieczności a trochę z przypadku, została dyrektorem szkoły. Cały czas nie brakowało jej ciekawych pomysłów, a dzięki temu najpierw podstawówka w Jastrzębi a potem już cała gmina, była liderem w akcjach promujących ekologię wśród dzieci.
Wkrótce dzięki niej zaktywizowała się cała lokalna społeczność. Jej pomysłem, realizowanym przy wsparciu stowarzyszenia "Gościniec", był np. "Wieczór bajania".
- W andrzejkowy wieczór uczniowie spotkali się ze starszymi mieszkańcami Jastrzębi i słuchali opowieści o dawnych czasach. Na przykład dziadkowie wspominali czasy partyzanckie a babcie snuły niesamowite historie o zjawach. Wcześniej to też robiono, ale każdy sam w domach, że swoimi rodzinami. To dzięki niej mieszkańcy wsi zaczęli spotykać się ze sobą, wychodzić z domów - wspomina Patrycja, już dorosła kobieta, wtedy podczas tych spotkań jeszcze uczennica.
Przy okazji edukowała się młodzież.
- Proszę mi uwierzyć, że po takich spotkaniach łatwiej było uczniom wygrywać różne ogólnokrajowe konkursy literackie, bo te historie opowiedziane przez dziadków same się pisały. Mała Jastrzębia była wymieniana w gazetach, dzięki tym sukcesom
- opowiada.
Dziś, po latach, Małgorzata Chyczyńska, jest już w Lanckoronie człowiekiem - instytucją. Miejscowi żartują sobie teraz, że nawiązując do słynnej wypowiedzi premier Beaty Szydło, jej się ta nagroda, po prostu się należała.
***
Każdy nagrodzony tytułem Anioła Lanckorony przed jej odbiorem musi wysłuchać uroczystej laudacji na swój temat. O Małgorzacie Chyczyńskiej napisano tak:
"Osoba znana w środowisku jako integrująca Społeczność i podejmująca działania daleko wykraczające poza obowiązki zawodowe. Przez wiele lat tworzyła serdeczną, twórczą atmosferę - przyjazną nie tylko Uczniom, Nauczycielom, Personelowi i Rodzicom, ale
i Mieszkańcom całej Gminy".
Praktycznie co roku kolejne pomysły Chyczyńskiej okazują się być strzałami w dziesiątkę. I nie chodzi tylko wydarzenia kulturalne.
- To dzięki niej wniosek o dofinansowania na remonty obiektów zabytkowych a konkretnie kapliczki Dzwonek w Skawinkach zaowocował pozyskaniem pieniędzy a remont już jest na ukończeniu - mówi Roman, emeryt z Lanckorony.
Nawet jak zaczyna coś robić prywatnie, kończy się imprezą dla wszystkich.
- Moją pasją jest organizowanie wycieczek do najbliższych sąsiadów: Ukraina, Czechy, Litwa dla dorosłych i dla dzieci - przyznaje Małgorzata Chyczyńska.
polecane]19583301,19579739,19582347,19569029,19558163,19571935[/polecane]
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
