Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarze walczą o wzrok 4-miesięcznego Tymka Imielskiego z Bukowna. Na dalsze leczenie potrzeba 140 tys. zł. Trwa zbiórka [ZDJĘCIA]

Monika Pawłowska
Monika Pawłowska
Tymon Imielski potrzebuje naszej pomocy, by odzyskać wzrok.
Tymon Imielski potrzebuje naszej pomocy, by odzyskać wzrok. Arch. rodzinne
Zaledwie 4-miesięczny Tymon Imielski z Bukowna (pow. olkuski), dzięki fundacji Dar Serca i ludziom dobrej woli, ma szansę odzyskać wzrok. Pomagają mu lekarze z kliniki Wills Eye Hospital z Filadelfii. Chłopczyk jest już po dwóch operacjach, w marcu czeka go kolejny lot na dalsze leczenie. Niestety to wymaga sporych pieniędzy, potrzeba jeszcze ok. 140 tys. zł. Trwa zbiórka i licytacje. Pomóż, jeśli możesz.

Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Szczęśliwe narodziny Tymka i okrutna diagnoza lekarzy

Tymon urodził się 13 sierpnia 2020 r. Radość rodziców z narodzin drugiego syna była ogromna. Podczas pierwszego badania otrzymał 10 punktów w skali Apgar czyli maksymalnie. Nie sprawiał kłopotów, dużo spał, poza żółtaczką nic mu nie dolegało.

Pierwsze niepokojące sygnały pojawiły się dwa tygodnie później podczas spaceru. Była piękna, słoneczna pogoda.

- Mąż zauważył, że Tymek nie mruży oczu

- wspomina Paulina Imielska, mama Tymka. - Na dodatek źrenice były dziwne. Jedna jakby jajowata, a w drugim oku trójkątna. To nas zaniepokoiło i postanowiliśmy skonsultować się z okulistą, ale trudno było się do niego dostać, więc udaliśmy się do naszego lekarza rodzinnego, a ten szybko umówił nas na konsultacje w Krakowie, potem trafiliśmy do Katowic i Warszawy - dodaje.

Najpierw lekarze uznali, że to może efekt koronawirusa, którego matka przeszła bezobjawowo. Potem twierdzili, że to siatkówczak obuoczny - podstępny nowotwór oczu, który wiele dzieci pozbawił już wzroku. Kolejne konsultacje i kolejne diagnozy. Lekarze wykluczyli nowotwór, ale odklejona siatkówka i nieregularny kształt źrenic wskazywały na wrodzoną ślepotę, z którą nic już nie można zrobić.

- Stanęłam na szpitalnym korytarzu w jednej ręce tuląc Tymka, w drugiej trzymając kartkę wypisem

- mówi pani Paulina. - Mój synek został odesłany do domu z wyrokiem, bo diagnoza – ślepota bez możliwości leczenia, niewątpliwie wyrokiem jest. Nie wolno matce dopiero urodzonego dziecka powiedzieć, że szkoda czasu na jej dziecko, że nigdy nie będzie widziało. Lekarze w Polsce próbowali odebrać nam nadzieję, a ci ze Stanów Zjednoczonych znów nam ją dali - dodaje.

Ratunek jest za oceanem, kosztuje 140 tys. złotych

Rodzice ratunek dla synka znaleźli w Stanach Zjednoczonych w klinice Wills Eye Hospital w Filadelfii. Tam specjaliści zgodzili się pomóc maluszkowi. Zrobiono rozszerzoną diagnostykę i operację obu oczek.

- Pierwszy raz od dnia narodzin czuliśmy się szczęśliwi w obliczu największej szansy w naszym życiu, że nie wszystko stracone i Tymek wciąż może widzieć

- mówi mama Tymka. - Lekarz prowadzący dr Yonekawa, jest bardzo zadowolony z przebiegu pierwszego etapu leczenia. Tymek przeszedł dwie operacje i jest diagnozowany z podejrzeniem bardzo rzadkiej choroby genetycznej FEVR w jej najgorszym V stadium. Doktor Yonekawa uważa, że mamy szanse na większy efekt jednak wymaga to kolejnych operacji. Następny etap leczenia zaczynamy już 3 marca. Wciąż czekamy na ostateczny kosztorys leczenia, ale już wiemy, że będzie to kwota ok. 140 tys. złotych - dodaje.

Po pierwszej zbiórce, która w sumie przyniosła 240 tys. zł rodzice wierzą, że cuda się zdarzają. Dlatego po raz kolejny proszą o finansową pomoc, dziękując za dotychczasową i każdą przekazaną złotówkę.

Można wpłacać pieniądze bezpośrednio na konto fundacji Siepomaga lub wziąć udział w licytacji.

Wpłacać możesz TUTAJ.

Licytacje TUTAJ.

FLESZ - Rodzice wcześniaków włączeni do grupy 0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto