Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kurator oświaty blokuje likwidację szkoły w Andrychowie

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Gmach szkoły. Andrychów
Gmach szkoły. Andrychów arch.
Małopolska Kurator Oświaty Barbara Nowak wystawiła negatywną opinię dotyczącą projektu połączenia dwóch szkół podstawowych w Andrychowie. Chcieli tego m.in. rodzice uczniów, związkowcy, nauczyciele z likwidowanej szkoły oraz radni PiS. Burmistrz Andrychowa Tomasz Żak uważa, że utrzymywanie przez gminę dwóch szkół w tym samym budynku nie ma sensu. Chce napisać w tej sprawie skargę do ministra edukacji narodowej.

Rada Miejska w Andrychowie stosunkiem głosów 11:10 zdecydowała o likwidacji Szkoły Podstawowej nr 3 im. Polskich Noblistów. Miała ona zostać połączona z inną podstawówką, z którą... dzieli ścianę. Nie zgadza się z tym część rodziców, nauczyciele, nauczycielska "Solidarność" oraz gminni radni Prawa i Sprawiedliwości. Wszyscy oni liczyli, że kuratorium powstrzyma tę zmianę. I tak też się stało.

Małopolska Kurator Oświaty Barbara Nowak, wydając negatywną opinię w sprawie uchwały andrychowskiego samorządu powołała się właśnie na uwagi związkowców i rodziców.

Burmistrz Tomasz Żak, cytowany w wydawanych przez gminę "Nowinach Andrychowskich", stwierdził, że spodziewał się takiej opinii. Zapowiedział też, że napisze skargę do Ministerstwa Edukacji Narodowej na opinię wydaną przez Barbarę Nowak.

Zwolennicy burmistrza przekonują, że zablokowanie likwidacji szkoły ma podtekst polityczny. Burmistrz Żak kojarzony jest z Platformą Obywatelską a Barbara Nowak to była radna PiS w Krakowie. Jednocześnie radni Andrychowa z klubu PiS należą do grona krytyków urzędującego burmistrza miasta.
- Andrychów niestety ma małe szanse na sukces, bo ministerstwo, rządzone przez ludzi "dobrej zmiany", zapewne stanie murem za panią kurator i nie musi liczyć się z interesem gminy i jej mieszkańców - mówi nam jeden z lokalnych działaczy PO.

Radni PiS uważają, że kuratorium postąpiło właściwie.
- Na tym połączeniu ucierpią dzieci. Odbiera się im szanse reprezentowania swojej szkoły i likwiduje zdrową konkurencję. Oszczędności wynikające z połączenia szkół są iluzoryczne - uważa radny Krzysztof Kubień, były kandydat PiS na burmistrza miasta.

Teraz do mającej zostać zlikwidowanej Szkoły Podstawowej nr 3 chodzi 85 uczniów i w kolejnych latach ma ich być mniej. Nadal jednak obie szkoły (oprócz "trójki" jest tu jeszcze Szkoła Podstawowa nr 2) działają w tym samym kompleksie budynków i miasto musi utrzymywać po dwie dyrekcje z zastępcami i sekretariatami, dwa pokoje nauczycielskie, dwie stołówki, dwie biblioteki itd. Wyliczono, że koszty utrzymania jednej takiej szkoły to obecnie 470 tys. rocznie.

I właśnie kwestiami organizacyjno-finansowymi tłumaczą teraz chęć wygaszenia podstawówki władze miasta. Ich zdaniem dla dzieci z „trójki” nic się nie zmieni, bo będą się uczyć w tych samych klasach, będą miały tych samych nauczycieli i wychowawców.

Po co dwie podstawówki w jednym gmachu?

Sprawa zaczęła się trzy lata temu, od zmian w oświacie wprowadzonych przez rząd. W miejsce zlikwidowanego Gimnazjum nr 1 utworzono w Andrychowie Szkołę Podstawową nr 3. Było o to tyle dziwne, że w tym samym kompleksie połączonych budynków przy ul. Daszyńskiego znalazła się też druga, andrychowska podstawówka nr 2. Burmistrz Andrychowa Tomasz Żak początkowo nie chciał się na to zgodzić. Argumentował, że utrzymywanie podwójnej kadry, w tym dyrekcji, w tym samym budynku jest pomysłem absurdalnym.
Zaoponowali jednak nauczyciele z tej szkoły i rodzice uczniów. Burmistrz ustąpił, ale teraz temat wrócił. Powód? Pieniądze.
Zastępca burmistrza, Wojciech Polak, tuż przed głosowaniem, przekonywał radnych, nauczycieli i rodziców uczniów, którzy tłumnie wypełnili salę sesyjną, że w ciągu 8 lat, uda się zaoszczędzić dzięki likwidacji "trójki", kilka milionów złotych.

- Będzie to z korzyścią dla uczniów i nauczycieli, bo nie będzie już nauczycieli na tzw. godziny, ale tylko etatowi. Zresztą nauczyciele obu szkół mają gwarancje zatrudnienia - zapewniał Wojciech Polak.

Nie wszystkich przekonał, a sprawa podzieliła lokalną społeczność. Zdaniem rodziców, uczniów z likwidowanej szkoły połączenie podstawówek spowoduje zmniejszenie komfortu nauki ich dzieci.Mniejsze szkoły są mniej narażone na patologie a nasza szkoła odnosi sporo sukcesów, bo nauczyciele mają mniej dzieci na głowie

- W szkole pracuje 11 osób, w tym sześć na pełnym etacie. Jesteśmy za pozostawieniem „trójki”, a pracownicy administracji chcą spokojnie pracować - prosiła radnych Alicja Kies, dyrektorka likwidowanej szkoły.

W Mucharzu kuratorium powstrzymało gminę

Małopolska kurator oświaty już raz zablokowała samorządowi z powiatu wadowickiego likwidację podstawówki. Do niemal identycznej sytuacji doszło w ub. roku w gminie Mucharz. Wtedy także mieli interweniować lokalni radni z PiS. Tam jednak do likwidacji wytypowano jedyną szkołę we wsi Jaszczurowa i zarazem największą szkołę w gminie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kurator oświaty blokuje likwidację szkoły w Andrychowie - Gazeta Krakowska

Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto