Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komentarz. Wadowicki Lewandowski nie marzy o modelkach w Dubaju. A o czym?

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Stadion Skawy Wadowice
Stadion Skawy Wadowice BartoszKaliński/FB
A o czym? Piłkarze z Wadowic w spektakularnym stylu przypieczętowali niedawno swój awans do okręgówki. Skawa pokonała 4:0 Znicz Sułkowice, czyli osiągnęła rezultat o jakim na Euro być może będą tylko mogli pomarzyć Robert Lewandowski i spółka.

O ile jednak ci drudzy, czy wygrają, czy też nie, po Mistrzostwach Europy rozjadą się limuzynami albo prywatnymi odrzutowcami na wakacje do Dubaju w towarzystwie pięknych modelek, to piłkarze z Wadowic od lat martwić się musieli o to, czy dach w szatni nie spadnie im na głowy albo czy grzyb na ścianach szatni nie narazi ich na choroby płuc a stan prysznica na grzybicę stóp. Ewentualnie czy kretowisko na boisku nie zatrzyma lotu piłki w decydującym momencie.

Tylko partnerki piłkarze z Wadowic mają równie piękne. Ale to chyba za mało, żeby wygrywać mecze w okręgówce.

Do tej pory Skawie za szatnię służy blisko 50-letni budynek techniczny, który w 1975 roku powstał jako zaplecze dla robotników. I tak stoi do dziś.

Może właśnie z tych powodów, odkąd tylko pamiętam, Skawa przegrywała z kim popadnie. Ale to już przeszłość. Parę dobrych rund za nimi, w tym ta ostatni, zakończona ogromnym sukcesem.

Dobrze, że urzędnicy z Wadowic (Skawa to klub miejski) w końcu się opamiętali i obiecali budowę zaplecza sanitarno-szatniowego na Błoniach. Budynek stanie po drugiej stronie boiska głównego, naprzeciwko obecnych trybun i będzie stanowił wspólne zaplecze zarówno dla klubu, jak i dla gminy.

Będzie to dwupiętrowy obiekt o powierzchni ok. 600 m.kw., w którym znajdą się m.in. szatnie dla sportowców, pokoje dla sędziów i trenerów, magazyn, kotłownia, zaplecze kuchenne, pomieszczenia biurowe i sala konferencyjna.

poinformował Urząd Miejski.

W planach jest także coś dla kibiców, czyli budowa tarasu widokowego skierowanego w stronę płyty głównej i małej zadaszonej trybuny przylegającej do obiektu. Do tego pełnowymiarowe boisko ze sztuczną trawą.

Aby w przyszłości uniknąć problemów z licencjami - nowy budynek już teraz ma być przystosowany do organizacji meczów na poziomie 3 ligi

obiecał piłkarzom burmistrz Bartosz Kaliński. Oby dotrzymał słowa, bo w takim Nowym Sączu, większym i bogatszym mieście, na nowy stadion czekano, mimo podobnych obietnic, ponad pięć lat.

Oby w Wadowicach było inaczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto