Czytaj także: Kraków: znany powód katastrofy na dyskotece
Jak się zaczęła twoja przygoda z aktorstwem?
Moja mama, kiedy byłem mały, wysłała zdjęcia do agencji. Tam codziennie przeglądają te fotki i wybierają ludzi do różnych seriali, filmów i reklam. Co chwilę dostajemy jakieś propozycję wyjazdu na casting, ale rzadko korzystamy. Jedziemy, jak mamy już coś pewnego.
W ilu produkcjach dotąd zagrałeś?
W dwóch. Pierwszy film to "Taniec śmierci. Sceny z Powstania Warszawskiego". Wcieliłem się tam w rolę głównego bohatera, kiedy był małym dzieckiem. Miałem wtedy pięć lat. Pamiętam, że trochę się bałem. Na planie były wybuchy i strzelanie z karabinów. Teraz już wiem, że to normalna rzecz. W "Hotelu 52" poradziłem sobie już dużo lepiej. Wiedziałem, jak się zachować, gdzie patrzeć i co robić. Bardzo lubię, jak mnie filmują.
Masz zaledwie siedem lat. Nie masz problemów z zapamiętaniem tekstu?
Nie. Mamy z mamą swój system. Nie umiem jeszcze czytać, więc robi to ona. Ja kilka razy powtarzam i tak zapamiętuję. Zresztą zawsze i tak coś pozmieniam, ale reżyserowie mi na to pozwalają. W "Hotelu" był na planie superpan od "klapsów", który przed każdą sceną mnie przygotowywał, dlatego musiałem pamiętać tylko krótkie kwestie.
No to chyba nie masz problemów z zapamiętaniem wierszyka w szkole?
Właśnie to jest dla mnie najgorsze. Ostatnio miałem ospę i nie chodziłem na lekcje. Dzień przed powrotem dowiedziałem się, że mieliśmy nauczyć się rymowanki. Wklepywałem ją cały dzień. Trudno mi zapamiętać od deski do deski. W scenariuszu zawsze można dodać coś od siebie i nikomu to nie przeszkadza.
Jak to się stało, że dostałeś rolę syna bohaterki, którą gra Kaja Paschalska?
Pojechałem z mamą na casting. Czekaliśmy na przesłuchanie. Było tam dużo dzieci. Nagle wszedł reżyser i zapytał, czy nie chcę wystąpić w "Hotelu". Od razu się zgodziłem, ale wiadomo, że to mama jeszcze musiała chcieć. Nie trzeba było jej namawiać. Tak więc do serialu dostałem się "od ręki".
Co było najtrudniejsze na planie?
Powtarzanie scen. Była taka, że serialowy Kuba miał wywrócić filiżankę i wylać czekoladę. W ogóle się to nie udawało. Tę scenę powtarzaliśmy chyba 20 razy. Albo jak wchodziłem przez drzwi. Też się to nie udawało i musiałem wchodzić tam i z powrotem kilkanaście razy. To najbardziej męczące.
Mama chyba bardzo cię wspiera, prawda? Daje też klapsa czy karę i szlaban?
Nie moja mama. Jest moją koleżanką i zna wszystkie tajemnice. Zawsze jakoś się dogadujemy. Zresztą ona na wszystko mi pozwala. Chciałem mieć długie włosy i wcale mnie nie zmuszała, żeby je obciął. Nawet ubrania sam sobie wybieram. Mama tylko doradza, czy wszystko pasuje.
Czujesz się gwiazdą?
Na pewno czuję, że powoli ludzie mnie rozpoznają. Ostatnio ktoś robił mi zdjęcie na ulicy, a ja nawet nie wiem, kto to był. Dużo obcych też podchodzi i gratuluje.
Jest jakaś rola, którą chciałbyś zagrać?
Mogę zagrać wszystko. Jak trzeba będzie to nawet dziewczynę. Umaluję usta szminką, dam na buzię te wszystkie mazidła i już. Chciałbym też zagrać czarny charakter.
Chodzisz do pierwszej klasy i już zarabiasz pieniądze. Na co je wydajesz?
Nie wydaję, tylko zbieram. A właściwie to już uzbierałem na quada. Obiecałem też, że kupię mamie łańcuszek. Nie mam przecież innych wydatków.
Co masz w najbliższych planach?
Serial. Jestem już po zdjęciach i czekam na telefon. Trzymajcie kciuki, żeby reżyser zadzwonił.
Rozmawiała Ewelina Żebrak
Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek
"Super pies, super kot!". Zgłoś zwierzaka w plebiscycie i wygraj nagrody!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
