Wojciech Kuć zaczął łowić ryby jako młody chłopiec. Z upływem lat hobby przerodziło się w pasję i dziś nie potrafi żyć bez wypraw na ryby. Swoją miłością do wędkowania zaraził swojego zięcia, Marcina Burzyńskiego. Teraz razem wędkują, podziwiając przy okazji piękno okolicznej natury.
Korzystając z wiedzy i doświadczenia Pana Wojtka, zapytaliśmy o zasady bezpiecznego połowu ryb na lodzie:
A.Sz.: Jak postępować, aby wędkując na lodzie nie narazić się na niebezpieczeństwo?
W.K.: Najpierw trzeba sprawdzić jakiej grubości jest lód. Pierwszy otwór wybija się przy brzegu i potem stopniowo przesuwa się w głąb jeziora. Jeśli lód jest gruby, ma z 10 cm można spokojnie łowić.
A.Sz.: Jaka pora jest najlepsza na łowienie na lodzie?
W.K.: Zimową porą można łowić przez cały dzień. Ryby biorą chętnie i rano i wieczorem. Oczywiście łowienie ryb nocą jest zakazane.
A.Sz.: W jaki sposób przygotowuje się Pan do łowienia ryb zimą? Podejrzewam, że inaczej niż latem...
W.K.: Na pewno inaczej. Przede wszystkim korzystam z innych zestawów do łowienia. Ja przeważnie łowię na mormyszkę. Mormyszka to imitacja kiełża zdrojowego, który jest naturalnym pokarmem ryb, zwłaszcza okoni. Kiełż zdrojowy w języku rosyjskim to "mormysz", stąd ta nazwa. Mormysz to kulka ołowiana, często cynowana z wtopionym haczykiem, na który zakładamy białego robaka, ewentualnie larwę ochotki. Nadaje się do połowu dorodnych płoci i okoni.
A.Sz.: Jak przygotować się, aby fizycznie wytrzymać na lodzie?
W.K.: Ubieramy się przede wszystkim na cebulkę. Buty ciepłe, nieprzemakalne. Czasami na lodzie stoi woda, jest wilgotno. Oczywiście ciepłe rękawice i termos herbaty. Żaden alkohol, bo alkohol wcale nie pomaga w łowieniu.
A.Sz.: Z czego wynikają wypadki na lodzie?
W.K.: Z podchodzenia w niebezpieczne miejsca na lodzie, takie jak odpażeliska, które widać gołym okiem. Także przy ujściach rzek, zdrojach lód jest cienki i wymyty.
A.Sz.: Jeśli już wpadnie się pod lód, jak należy się zachowywać?
W.K.: Jeśli wpadnie się pod lód, a w pobliżu nie ma nikogo, pomocne są tzn. "kolce", które umieszcza się na sznurku i umocowuje się do ubrania, a w momencie wypadku wbija się w lód, żeby się na nich podciągnąć.
A.Sz.: Jakie ryby łowi się zimą?
W.K.: Te same co latem, z tym, że zimą gorzej biorą, bo zwalnia się ich metabolizm, żerują rzadziej. Szczupak latem je co trzy, cztery dni, a zimą - co dwa tygodnie.
A.Sz: Ale amatorów nie brakuje?
W.K.: Nie brakuje. To świetny wypoczynek, połączony z atrakcją łowienia. Pamiętajmy jednak o okresach ochronnych. Nie wszystkie ryby można łowić przez cały rok.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?