Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hokej. Derby Małopolski w Oświęcimiu, czyli Unia kontra Podhale Nowy Targ

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Walki na bandach w Oświęcimiu z pewnością nie zabraknie
Walki na bandach w Oświęcimiu z pewnością nie zabraknie Fot. Jerzy Zaborski
Wydarzeniem 21. kolejki w Małopolsce będą derbyw Oświęcimiu, w których miejscowa Unia podejmie w piątek, 24 listopada (godz. 18) TatrySki Podhale Nowy Targ. W pierwszym meczu lepsi byli górale (4:3).

W pierwszym meczu górale wygrali 4:3, ale od tamtej pory w obu ekipach wiele się zmieniło. Nie mają trenerów, z którymi rozpoczynały rozgrywki. W Oświęcimiu Unię nowego stylu gry uczy Jirzi Szejba. Z kolei w Nowym Targu po rezygnacji Marka Ziętary trwają poszukiwania jego następcy. Jeśli nie uda się go znaleźć, zespół po raz drugi wystąpi pod wodzą Marka Rączki, który - na razie – z asystenta został “jedynką”. - Trudno w pełni sezonu znaleźć szkoleniowca. Jedni mają wygórowane żądania finansowe, inni nie mogą natychmiast podjąć pracy. Chcemy do końca listopada zakontraktować trenera – deklaruje Agata Michalska, prezes “Szarotek”.

Kibice jednak swoje wiedzą, że w meczu, który w czasach walki obu ekip o najwyższe krajowe laury nazywany był klasykiem, emocji i tym razem nie zabraknie. Wszak oświęciminie walczą o “szóstkę” i dotąd zbyt wiele punktów stracili we własnej hali. - Dosyć już tego “Janosikowania” - rozpoczyna z uśmiechem Jirzi Szejba, trener oświęcimian. - Drużyna powoli poznaje mój system gry, choć inaczej graliśmy w moim debiucie u siebie z Tychami, kiedy przegraliśmy 3:6, a inaczej w wygranym meczu w Bytomiu, po dogrywce 5:4. Oby moemnetów dobrej gry było jak najwięcej. Przede wszystkim musimy walczyć przeciwko Podhalu jego bronią, czyli charakterem. Nie możemy też łapać głupich kar, które nam się zdarzały w ostatnich meczach. Jeśli już mecz układa się pod nas, nie możemy natychmiast podać ręki przeciwnikowi, aby wrócił do gry.

W hokejowym światku mówi się, że o wyniku zdecyduje postawa bramkarzy. Do Podhala dołączył ostatnio numer jeden reprezentacji Polski, Przemysław Odrobny. - Mam miłe wspomnienia z meczów w Oświęcimiu. Jeszcze jako golkiper Stoczniowca potrafiłem tam wygrać z mocną wówczas Polsce Unią. Owszem, Puchar Polski nam przepadł, ale walczymy teraz o jak najlepsze miejsce przed play-off, więc liczymy na zwycięstwo – podkreśla popularny “Wiedźmin”.

 

Sportowy24.pl w Małopolsce

Robert Lewandowski: Potencjały mamy, ale musimy z niego więcej wyciągnąć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto