Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fałszowana żywność w Krakowie i Małopolsce: podejrzany graham, ponad 40 procent lodu w mintaju i „szwajcarska” panga z… Wietnamu

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Można upiec "Grahama" bez mąki graham? Można.
Można upiec "Grahama" bez mąki graham? Można.
Jakże zdumieli się inspektorzy z Krakowa, gdy skontrolowali sprzedawane na wagę w jednym ze sklepów mrożone filety rybne, których „krajem pochodzenia” miała być rzekomo Szwajcaria. Tak przynajmniej informował sprzedawca na etykietach. Tymczasem na kartonie zbiorczym, z którego wyjęto owe ryby, jako kraj pochodzenia podano… „Wietnam”. Kontrolerzy uznali to za bardziej prawdopodobne, zwłaszcza że chodziło o pangę, nota bene – złożoną w ponad 40 procentach z lodu. Cała seria kontroli wykazała liczne nieprawidłowości u sprzedawców wyrobów oferowanych luzem, od mięsa po chleb. Swoistym (anty)hitem kontroli okazał się chleb „Graham”, do upieczenia którego użyto wszystkie możliwe maki, tylko nie graham.

FLESZ - Problemy kadrowe gastronomii

W ostatnich tygodniach Małopolski Wojewódzki Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (WIJHARS) weryfikował produkty oferowane konsumentowi finalnemu luzem, bez opakowania. Chodzi o świeże mięso, ryby mrożone, przetwory mleczne oraz pieczywo. Kontrolerzy pobrali w pięciu sklepach na terenie województwa małopolskiego próbki z 17 partii artykułów rolno-spożywczych o łącznej masie 236 kg.

Dwie partie produktów okazały się zafałszowane:

  • Filet z mintaja zamiast deklarowanej 35-procentowej zawartości glazury (warstwy lodu powstającej na powierzchni zamrożonego produktu), miał jej ponad 40 proc.
  • Filet z piersi kurczaka, świeży, schłodzony, kl. A miał zdecydowanie zawyżoną zawartość wody w stosunku do przepisów o jakości handlowej.

Rażące błędy (?) w oznakowaniu

WIJHARS sprawdził także zgodność oferowanych przez sprzedawców produktów z ich oznakowaniem. Na 35 kontrolowanych partii, nieprawidłowości (delikatnie mówiąc) wykryto w siedmiu. Błędy (?) sprzedawców bywały tutaj szokujące.

  • Przy filecie z pangi jako kraj pochodzenia podano Szwajcarię, gdy na opakowaniu zbiorczym (kartonie) tegoż produktu stało jak wół „Wietnam”
  • Wykaz składników w oferowanej pandze nie zgadzał się z tym, co napisano na kartonie (a pojawił się tam m.in. stabilizator E452 i regulator kwasowości E331)
  • Sprzedawca nie informował klientów, że oferowana ryba jest produktem z (dużym) dodatkiem wody, głęboko mrożonym
  • „Chleb graham” okazał się produktem wytworzonym z różnego rodzaju mąk, a mąka pszenna graham nie była tam w przeważającym udziale, albo nie było jej wcale.

Pozostałe przewiny były nieco mniejszego kalibru. Chodzi o:

  • Podawanie nazwy „filet z kurczaka”, podczas gdy przepisy jasno wymagają precyzyjnego określenia „filet z piersi kurczaka”
  • Używanie oznakowania „Łopatka b/k” i „Schab B/K” bez podania gatunku zwierzęcia, z którego pochodziło powyższe mięso, tj. „wieprzowa/y”.

- Podanie niewłaściwego kraju pochodzenia, wyszczególnienie składników nieobecnych w wyrobie oraz podanie nieprawidłowej nazwy produktu, która wprowadzała konsumentów w błąd, świadczyły o zafałszowaniu produktu o nazwie Filet z pangi oraz „Chleb graham”. Pozostałe nieprawidłowości świadczyły o niewłaściwej jakości handlowej ww. artykułów rolno-spożywczych

– wyjaśnia Ryszard Mróz, szef małopolskiego WIJHARS, który nakazał sprzedawcom usunąć wszystkie nieprawidłowości, a za fałszowanie artykułów wymierzył kary finansowe na kwotę 4,2 tys. zł. Kara za oferowanie produktów o niewłaściwej jakości wyniosła z kolei 900 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto