18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Wadowic i rada miejska do odwołania?

Ewelina Sadko
Burmistrz Wadowic Ewa Filipiak rządzi miastem od 1994 roku
Burmistrz Wadowic Ewa Filipiak rządzi miastem od 1994 roku fot. archiwum gk
Niegospodarność, złe zarządzanie gminą, zmarnowanie szansy na rozwój miasta, zatrudnianie na stanowiskach w urzędzie koleżanek i członków rodziny - to główne zarzuty, jakie stawia grupa mieszkańców, chcąca odwołać Ewę Filipiak burmistrz Wadowic.

Do 17 sierpnia wadowiczanie muszą złożyć trzy tys. podpisów, aby odbyło się referendum

Dziewięć osób tworzących inicjatywę referendalną złożyło do komisarza wyborczego w Krakowie i w Urzędzie Miasta zawiadomienie o rozpoczęciu zbierania podpisów pod inicjatywą odwołania burmistrz oraz rady miejskiej przed upływem kadencji. Wcześniej grupa referendalna sondowała mieszkańców internetowo i zaczepiając na ulicy. Twierdzą, że znaczna część wadowiczan nie chce takich władz.

Zofia Siłkowska z grupy domagającej się ponownych wyborów od lat "walczy" z urzędnikami. Twierdzi, że rewitalizacja centrum miasta doprowadziła do upadku wiele przedsiębiorstw. Ona sama jest jedną z poszkodowanych.

- Mieszkam w centrum miasta i nie mam możliwości przyłączyć się do nowych instalacji, które są pod płytą rynku - tłumaczy Siłkowska. - Kto wydał takie decyzje? Powinien za to odpowiedzieć - mówi i dodaje, że w czasie projektowania przebiegu rur nie zadbano o możliwość przyłączenia do kamienic. Teraz trzeba by było zniszczyć całą, świeżo położoną płytę rynku.

Organizatorzy akcji twierdzą także , że niedopuszczalne jest, aby lokalni dziennikarze, którzy informują mieszkańców o aktualnych wydarzeniach w mieście, zajmowali stanowiska asystentów Ewy Filipiak. Chodzi o Marcina Płaszczycę, właściciela portalu www.wadowice24.pl, Władysława Bieńka (Telewizja Wadowice) i Krzysztofa Kopacza (Wiadomości Powiatowe) .

- Portal internetowy i lokalna telewizja prowadzone są przez pracowników magistratu, dlatego nie ma u nich rzetelnych informacji - komentuje Zofia Siłkowska. - Nie ma mowy o obiektywnie przekazanych nowinach, bo to co jest niewygodne dla Ewy Filipiak, nie jest w ogóle poruszane. Myślę, że z tego powodu wielu mieszkańców nie wie, jakie rzeczy się tu dzieją - dodaje.

Grupa inicjatorów akcji zarzuca także radzie miejskiej niekompetencję oraz naruszanie przepisów kodeksu postępowania administracyjnego. - Mieszkańcy miasta nie mogą brać udziału w sesjach, nie mogą zabierać głosu - wylicza Mateusz Klinowski. - Projekty uchwał, które są składane przez radnych, odrzucane są bez żadnych dyskusji, protokoły z sesji nie oddają jej faktycznego przebiegu, są fałszowane - dodaje.

Jeśli do 17 sierpnia organizatorom uda się zebrać trzy tysiące podpisów, wtedy Państwowa Koisja Wyborcza ogłosi termin referendum. Mieszkańcy zdecydują w głosowaniu czy chcą, aby w mieście nadal rządziła Ewa Filipiak. Szefowa miasta ma już kontrkandydata, bo Mateusz Klinowski zapowiedział, że będzie kandydował na fotel burmistrza. - Miastem powinny rządzić osoby kompetentne i uczciwe, które skończą z łamaniem prawa i prywatą - tłumaczy Klinowski.

W uzasadnieniu za odwołaniem burmistrz Ewy Filipiak inicjatorzy referendum wpisali m.in.: Zmarnowanie szansy na rozwój Wadowic- brak odpowiedniego wykorzystania funduszy unijnych, brak stworzenia spójnej polityki i oferty turystycznej dla gminy Wadowice, z wykorzystaniem międzynarodowej marki, jaką gmina uzyskała dzięki wyborowi kard. Karola Wojtyły na papieża, brak zdecydowanych działań zapobiegających izolacji Wadowic (erozja połączeń kolejowych, upadek projektu BDI w korzystnym wariancie),

Rażąca niegospodarność- niekończąca się, nieudolna rewitalizacja centrum Wadowic ze skandalami w tle, prowadzenie działalności gospodarczej wbrew ustawie, zawarcie niekorzystnej dla gminy umowy dzierżawy nieruchomości w centrum miasta bez przetargu, z czym wiążę się strata ponad 1,5 miliona złotych, dążenie do prywatyzacji gminnego wysypiska, działanie na szkodę lokalnych przedsiębiorców.

Prywatny, partyjny folwark w Urzędzie Miasta: - upartyjnienie Urzędu Miasta. Wadowickie PO i PiS to urzędnicy burmistrz, członkowie tych samych rodzin, w tym jej własnej rodziny, lokalni dziennikarze to pracownicy burmistrz, co podważa wiarygodność i rzetelność mediów w sprawach lokalnych, zakup mieszkania w centrum Wadowic dla koleżanki burmistrz, szefowej Miejskiej Komisji Wyborczej, podczas gdy ponad 100 rodzin nie może doczekać się mieszkania komunalnego, zatrudnienie na specjalnie stworzonym stanowisku pracy adwokata Bartosza Almerta, syna wiceprezes Sądu Rejonowego, co rodzi poważne wątpliwości co do bezstronności wymiaru sprawiedliwości.

Stanisław Kotarba, rzecznik magistratu:

Przeciwnicy polityczni 10 lat temu już organizowali referendum i je przegrali. Wadowiczanie zbojkotowali inicjatywę bezsensownego i kosztownego referendum. Teraz na krótko przed wyborami, w obliczu zbliżającej się wielkimi krokami kanonizacji Jana Pawła II to po prostu nieprzyzwoite i bardzo nieuczciwe. Jednak mieszkańcy naszej gminy nie dadzą się zmanipulować. [...] Ciekawi mnie tylko, kto tym razem weźmie w nim udział, kto z imienia i nazwiska, kto da się nabrać [...]?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto