Ekipa budowlana rozpoczęła prace przy ul. Włókniarzy przed ponad miesiącem. Zaczęto je m.in. od ogrodzenia działki, na której ma powstać basen. Na niewielkim fragmencie gruntu postawiono mały budynek gospodarczy, który miał służyć robotnikom jako szatnia. Szybko okazało się jednak, że akurat ta część terenu ma jeszcze swojego dawnego właściciela, o którym najwyraźniej zapomniano. Chodzi o mały, wąski fragment działki, znajdujący się od strony ulicy Starowiejskiej.
- Właściciel gruntu, gdy tylko dowiedział się, że pracujemy na jego ziemi, narobił rabanu i zagroził, że odda sprawę do sądu za bezprawne zajęcie własności przez inwestora - opowiada nam jeden z pracujących przy budowie basenu robotników.
Mężczyzna miał rację, bo jak się okazało, gmina nie posiadała pozwolenia na korzystanie z tej części działki. - Musieliśmy przesunąć już postawione ogrodzenie i barak w inne miejsce, bliżej środka placu budowy - tłumaczy robotnik.
Nie udało się nam skonsultować z właścicielem „zapomnianego” przez inwestora gruntu, ale wczoraj można było zaobserwować, że oddzielony deskami sporny kawałek ziemi nadal jest niewykorzystany. I raczej nie będzie.
Mirosław Wasztyl, wiceburmistrz Andrychowa w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że urząd miasta nie zamierza tego fragmentu terenu odkupywać, bo cena, jakiej zażyczył sobie właściciel, jest dla gminy zbyt wysoka.
Zmniejszono więc plac budowy o sporny pasek ziemi.
- Przedmiotowa działka nie jest działką inwestycyjną, w związku z powyższym nie ma ona wpływu na przebieg realizacji i termin wykonania inwestycji -poinformowała nas w środę Agnieszka Gierszewska, dyrektor biura burmistrza Andrychowa.
Mieszkańcy uważają, że dobrze się stało.
- Basen raczej od tych zmian nie będzie mniejszy, a utarto nosa gospodarzowi, który chciał wykorzystać gapiostwo urzędników i dyktował zaporowe ceny. Może i walczył o swoje, ale ze szkodą dla ogółu - uważa Paweł Ochab, mieszkaniec Andrychowa, który w środowe popołudnie przyglądał się postępom w pracach. - Teraz zostanie z kilkunastoma metrami kwadratowymi ziemi, której wartość spadnie, bo kto będzie chciał coś zbudować za płotem ogromnego kąpieliska - dodaje andrychowianin.
Prace wykonuje, wyłonione w przetargu, Bielskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego. Koszt budowy basenu przy ulicy Włókniarzy w Andrychowie to prawie 27 mln zł.
Jego niecka ma mieć 25 metrów, z sześcioma torami na całą długość oraz dwa krótsze, 15-metrowe tory wraz z brodzikiem, zjeżdżalnią, jacuzzi i sauną. Na piętrze ma powstać też siłownia i sale fitness. W pobliżu będzie parking. Obiekt będzie pełnił nie tylko funkcje edukacyjne dla dzieci ze szkół, ale również rekreacyjne dla mieszkańców.
Andrychów ma już jeden basen, tyle że odkryty i czynny jedynie w sezonie wakacyjnym. Nowa pływalnia będzie czynna przez cały rok.
Zgodnie z podpisaną umową, wykonawca ma jeszcze ok. 11 miesięcy na zakończenie budowy. Prace powinny zakończyć się przed wakacjami przyszłego roku. To zresztą największa, trwająca obecnie inwestycja w Andrychowie.
Roboty, mimo kilkudniowego opóźnienia, spowodowanego sporem o grunt z właścicielem działki, idą pełną parą.
Na placu budowy postawiono już wielki dźwig i wykonano także znaczną część prac ziemnych.
Ze względu na panujące tu warunki - podmokły teren, robione jest tu tzw. palowanie. W ziemię wkładanych jest 100 pali o długości od pięciu do siedmiu metrów, na których staną fundamenty.
Innych problemów z działkami już nie ma. Basen powstaje w miejscu zlikwidowanego targowiska i w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 4.
Te tereny już wcześniej należały do gminy.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Dlaczego warto dbać o środowisko?
Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
