Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

24-letnia Agnieszka Gil spod Olkuszem, młoda mama, walczy o życie. Potrzebuje wsparcia, bo szansą jest kosztowne leczenie w Niemczech

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
24-letnia Agnieszka Gil z Kosmolowa pod Olkuszem, młoda mama, od dwóch lat rozpaczliwie walczy o życie, szukając ratunku po tym jak lekarze stwierdzili u niej guza mózgu
24-letnia Agnieszka Gil z Kosmolowa pod Olkuszem, młoda mama, od dwóch lat rozpaczliwie walczy o życie, szukając ratunku po tym jak lekarze stwierdzili u niej guza mózgu Archiwum prywatne Agnieszki Gil
24-letnia Agnieszka Gil z Kosmolowa pod Olkuszem, młoda mama, od dwóch lat rozpaczliwie walczy o życie, szukając ratunku po tym jak lekarze stwierdzili u niej guza mózgu. Jak się okazało nieoperacyjnego. Jedyną szansą dla niej jest nowatorskie leczenie immunologiczne w Niemczech. Ale stoi za tym ogromny koszt, który przerasta jej możliwości. Ma jednak nadzieję, że dzięki ludziom o otwartych sercach zgromadzi potrzebną kwotę, wróci do zdrowia i będzie mogła wychowywać ukochanego Błażejka.

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Dla Agnieszki z Kosmolowa diagnoza lekarska była jak wyrok śmierci

Agnieszka ma kochającą rodzinę, małego synka, męża. Dla niej diagnoza lekarska, jaką usłyszała dwa i pół roku temu była wyrokiem śmierci podwójnie okrutnym.

- Chcę patrzeć, jak mój synek dorasta. Chcę go wychować, ale żeby tak było, muszę żyć

– powtarza z determinacją Agnieszka Gil.

To był grudzień 2018 roku, gdy jej szczęśliwe życie w jednej chwili rozsypało się jak domek z kart. Nowotwór po raz pierwszy dał o sobie znać dwa miesiące wcześniej. W nocy dostała ataku padaczki. Rano nawet nic nie pamiętała. Mąż powiedział jej o tym zaszło.

Potem była wizyta w szpitalu, rezonans, który wykazał zmiany na mózgu i wreszcie biopsja. Po kilku następnych był wyrok. Glejak III stopnia na pniu mózgu. Nieoperacyjny. Chemio i radioterapia nie przyniosły żadnej poprawy.

Chwyta się każdej szansy, by pokonać nowotwór i zostać z Błażejkiem

Od kiedy wie, że jest śmiertelnie chora, każdy dzień traktuję jak święto. Najbardziej cierpi, kiedy leży w szpitalu i nie może widywać Błażejka. Nie chce, żeby odwiedzał ją na onkologii, bo to miejsce, gdzie za dużo jest bólu i rozpaczy. Chwyta się każdej szansy, by pokonać nowotwór i zostać z synkiem.

- Jeśli rak wygra, mój synek będzie pamiętał mnie tylko ze zdjęć i opowiadań

– mówi pani Agnieszka.

Rozpaczliwie szuka ratunku. Nieoperacyjny guz jest jak tykająca bomba. Jedyną nadzieją jest nowatorskie leczenie immunologiczne w Niemczech, które zdaniem tamtejszych lekarzy daje szansę na pokonanie śmiertelnej choroby.

Link do strony, na której można pomóc Agnieszce

Wysłała swoją historię choroby do kliniki w Kolonii. Wie, że cena za jej życie będzie ogromna. Dlatego zaczęła zbierać pieniądze. Znalazła w tym wsparcie ludzi dobrej woli. Wielu już okazało jej otwarte serca, ale do zebrania potrzebnej kwoty brakuje jeszcze kilkudziesięciu tysięcy złotych.

FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: 24-letnia Agnieszka Gil spod Olkuszem, młoda mama, walczy o życie. Potrzebuje wsparcia, bo szansą jest kosztowne leczenie w Niemczech - Gazeta Krakowska

Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto