Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Andrychowa zablokowali drogę. Nie chcą, by jeździły tu ciężarówki z odpadami

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Produkty ubocze z budowy dróg mogą być kłopotliwym odpadem, ale można też je powtórnie wykorzysytać - zdjęcie ilustracyjne
Produkty ubocze z budowy dróg mogą być kłopotliwym odpadem, ale można też je powtórnie wykorzysytać - zdjęcie ilustracyjne Arkadiusz Wojtasiewicz/Polskapress
Ulicę Fabryczną w Andrychowie zablokowali mieszkańcy, bo nie chcą by rozjeżdżały ją ciężarówki zwożące na teren byłej odpady z remontów dróg. Domagają się też wejścia na ten teren kontrolerów z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie.

W poniedziałek (5.09.2022) grupa mieszkańców z ul. Fabrycznej w Andrychowie zablokowała wjazd na plac po byłej kotłowni. Twierdzą, że składowane tam teraz odpady poremontowe z dróg i to takie, która są szkodliwe dla zdrowia.

Za każdym razem, przejeżdżając tą ulicą można wyczuć podejrzanie pachnące substancje. To zapach z transportowanych tu przez cały dzień ciężarówkami różnych odpadów z robót drogowych. Sama droga z tego powodu została zniszczona. Rozjeżdżają ją ciężkie pojazdy zwożące na teren byłej kotłowni kruszec czy resztki z remontów dróg - skarży się pan Adam, jeden z mieszkańców.

Ludzie mieszkający w okolicy tłumaczą, że sprawę zgłaszali lokalnym urzędnikom ale ci nie reagowali, dlatego musieli wziąć sprawy w swoje ręce. Część z nich jest już na tyle rozgoryczona, że postanowiła w poniedziałek (5.08.2022) zebrać się w kilkuosobową grupę i zablokować wjazd na teren kotłowni ciężarówkom. Protestujący przygotowali też transparent z napisem „Dosyć przestępczych działań burmistrza Żaka i firmy Drog Bud”. Żądali natychmiastowego zaprzestania zwożenia tam tych materiałów i podjęcia rozmów z nimi przez urzędników z magistratu.

Szybko zrobiło się nerwowo. Kierowcy ciężarówek poczuli się na tyle zagrożeni, że na miejsce wezwano policję. Ta jedynie odnotowała zdarzenie i uspokoiła obie strony konfliktu. Nikogo nie ukarano. Sprawa nie jest jednak zakończona.

Nagraliśmy telefonami, jak nam rozjeżdżają drogę i jakiego rodzaju odpady są tam wożone. Zebrane w ten sposób dowody wyślemy do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie. Niech dojdzie do kontroli. Tak dalej być nie może - mówią oburzeni ludzie.

Przypominają, że to już nie pierwsza taka sytuacja w tym mieście, bo siedem lat temu mieli taki sam problem i wtedy również zaapelowali o pomoc do tej instytucji. Wówczas udało się im postawić na swoim. RDOŚ wydał wtedy decyzję nakazującą burmistrzowi Tomaszowi Żakowi usunięcie zgromadzonych odpadów z działek przy ulicy Fabrycznej. Mieszkańcy liczą, że teraz będzie podobnie.

Co na to magistrat? Burmistrz Andrychowa Tomasz Żak stara się studzić emocje. Zapewnia lokalną społeczność, że w ciągu kilku tygodni teren będzie oczyszczony i przejazdy ciężkich pojazdów ulicą Fabryczną się skończą.

Nie ma tu materiałów niebezpiecznych. Jest to natomiast miejsce składowania materiału, który może być wbudowany w inne miejsca. To nie są tereny rekreacyjne, to teren po byłej ciepłowni, wykorzystywany na potrzeby gminy. Jeżeli mamy możliwość wykorzystać tak zwaną zrywkę asfaltową do tego, żeby gdzie indziej ją wbudować, to musimy ją gdzieś składować. Jest to miejsce, które wykorzystaliśmy czasowo na to, by tego typu zrywkę tam umieścić - tłumaczy burmistrz Andrychowa Tomasz Żak.

Obiecał, że wkrótce te prace się zakończą.

Ten teren jest użytkowany tylko tymczasowo. Obecnie w gminie trwa tak wiele remontów dróg, że trzeba było skorzystać z tego wolnego placu - powiedział już po proteście dla portalu gminnego Radia Andrychów.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mieszkańcy Andrychowa zablokowali drogę. Nie chcą, by jeździły tu ciężarówki z odpadami - Gazeta Krakowska

Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto