Z takiej decyzji ucieszył się sołtys Leluchowa Robert Mitro, śledzący ostatnie wydarzenia na granicy.
- Wszystko jest w porządku, auta są przepuszczane w obydwu kierunkach. Ze strony słowackiej kontroli podlegają wszystkie samochody, zarówno te osobowe jak i dostawcze, ale sytuacja wydaje się opanowana – przekazał nam w czwartek.
Rzecznik Prasowa Komendanta Głównego Straży Granicznej por. Anna Michalska w rozmowie z "Gazetą Krakowską" zaznaczyła, że taka decyzja została podjęta na okres 10 dni.
- Osoby czy pojazdy do kontroli są typowane na podstawie analizy ryzyka. Celem wprowadzenia kontroli granicznych jest przeciwdziałanie nielegalnej migracji ze szlaku bałkańskiego. Podróżni przekraczający granice polsko-słowacką muszą pamiętać o posiadaniu dokumentów podróży – dowodu osobistego lub paszportu - poinformowała.
Jak tłumaczył szef MSWiA Mariusz Kamiński, ogłoszona we wtorek 2 października decyzja o przywróceniu kontroli na granicy ze Słowacją ma swoje uzasadnienie w zaktywizowaniu się tzw. szlaku bałkańskiego, którego jedna z odnóg prowadzi właśnie przez Słowację. Kamiński podkreślił, że liczba ujawnionych nielegalnych migrantów na terenie Słowacji wzrosła niemal o tysiąc procent. Część z tej grupy trafiła do Polski, a dalej do Niemiec i innych państw Unii Europejskiej. Tylko w ostatnich tygodniach naszym służbom udało się zatrzymać 551 nielegalnych migrantów.
Jeszcze w środę informowaliśmy na naszych łamach, że na wspomnianej granicy ze Słowacją powróciła tymczasowa kontrola podróżnych. W Leluchowie o północy z wtorku na środę przejście graniczne można było przekroczyć jedynie na piechotę. W nocy doszło do małego spięcia pograniczników z miejscowymi przedsiębiorcami obawiającymi się, że po decyzji MSWiA ich lokalne biznesy mogą być poważnie zagrożone. Przyczyny były proste - to kłopot z dojazdem do pracy i dostawą towarów.
W środę rano u wojewody małopolskiego interweniował burmistrz Muszyny Jan Golba. Zwrócił on uwagę na fakt, że jak przekazała PAP, mieszkańcy byli kompletnie zaskoczeni zamknięciem granicy dla samochodów.
- Wcześniej nie było mowy o zamykaniu przejść granicznych, tylko o kontrolach, dlatego był duży chaos. Podróżujący ze strony słowackiej nie wiedzieli o zamknięciu, dlatego rano utworzył się duży zator drogowy po południowej stronie granicy – mówił PAP Golba.
Słowacy nie wiedząc do końca o co chodzi, podjeżdżali samochodami pod przejście graniczne, a następnie pozostawiali pojazdy i granicę przekraczali już pieszo. Jak wskazywał Golba, przejście graniczne w Leluchowie jest specyficzne – w regionie po obu stronach granicy funkcjonuje wiele działalności gospodarczych. Tylko na samej granicy handel różnego rodzaju prowadzi kilkudziesięciu przedsiębiorców sprzedając m.in. towar, który może ulec łatwemu zepsuciu jak mięso, nabiał czy kwiaty. Stąd blokada przez mieszkańców i handlujących przejazdu wojskowych samochodów.
Jak wynika z informacji przekazanych przez PAP, obecnie na granicy polsko-słowackiej będzie funkcjonować dziewięć przejść drogowych oraz trzy kolejowe (Łupków w woj. podkarpackim, Muszyna w woj. małopolskim i Zwardoń, Konieczna, Niedzica, Łysa Polana, Chochołów i Winiarczykówka (Małopolskie), Ujsoły, Bór, Zwardoń i Jaworzynka (Śląskie). Przejścia piesze oraz drogowe przejście w Leluchowie są przeznaczone tylko dla obywateli państw UE i EFTA. Kontrole przy wjeździe do naszego kraju prowadzone są wyrywkowo na podstawie tzw. analizy ryzyka.
Należy również pamiętać, że przekraczając granicę w wyznaczonych miejscach, trzeba mieć ze sobą dowód lub paszport. Przekraczanie granicy poza takimi miejscami, w tym przez tzw. turystyczne przejścia graniczne, np. górskie w Tatrach, jest niedozwolone.
Darek kocha motoryzację. W garażu trzyma lincolna z 1974 roku. To ponad 2 tony wagi. Ile pali?
- Marcin Janusz ma niezwykły talent nie tylko do siatkówki. Czaruje grą na...
- Tak mieszkają Sławomir i Kajra. To ich urocze gniazdko w Małopolsce
- Darek kocha motoryzację. W garażu ma lincolna z 1974 roku o wadze ponad 2 ton
- To miasto kiedyś tętniło życiem. Pamiętacie taki Nowy Sącz?
- Mural „Matki Sybiraczki” odsłonięty. W uroczystości wzięły udział setki uczniów
- Ten serial to hit. Kręcono go w słynnej wiosce romskiej w Maszkowicach
Bądź na bieżąco i obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?