Podejrzani o oszustwo; Kamil J. (19 lat), Mateusz K.(22 lata) i Damian K. (21lat) poznali się w jednym z ośrodków wychowawczych dla młodzieży. Nic się tam jednak chyba nie nauczyli, bo postanowili zarobić na chleb w sposób bardzo łatwy. Kamil J. będący motorem grupy wpadł na pomysł żeby w internecie ogłosić, że wspominani już mężczyźni mają takie chody, że bez problemu załatwią potrzebującym pracę za granicą.
I faktycznie chętnych nie brakowało. Zgłosiło się wielu bezrobotnych z całego kraju. Jednak żeby uzyskać możliwość wyjazdu do pracy musieli wpierw przysłać oszustom kserokopię dowodu osobistego, prawa jazdy albo innego dokumentu.
– Wówczas podejrzani za pomocą tych wyłudzonych danych kupowali u jednego z operatorów telefonii komórkowej drogie telefony. Faktury oczywiście spływały do niczego nieświadomych osób czekających na wyjazd za granicę – mówi prokurator Jerzy Utrata, szef Prokuratury Rejonowej w Wadowicach.
Oszuści gustowali zwłaszcza w telefonach Nokia Lumia 820 i 920, kosztujących w zależności od sklepu i marki aparatu, od dwóch do trzech tysięcy złotych. W sumie od jesieni ubiegłego roku do początków tego roku, wyłudzili sprzęt za kilkadziesiąt tysięcy złotych. A poszkodowanych jest już około 50. osób, i stale ich przybywa.
W czasie śledztwa okazało się, że motorem grupy był Kamil.J. Potem jednak w grupie doszło do rozłamu, prawdopodobnie poszło o zyski i jeden z członków szajki założył sobie do przestępczego procederu inne konto w internecie, gdzie prowadził interesy na swój rachunek. Podejrzani telefony otrzymywali kurierem a na papierach poświadczających odbiór fałszowali podpisy.
– Warto dodać, że zamówienia na telefony składali, nie z własnych domów, ale wykorzystując komputery jednej z bibliotek. Telefony do sprzedaży wystawiali zaś w komisach – mówi prokurator Jerzy Utrata, szef Prokuratury Rejonowej w Wadowicach.
Wpadli, bo zakupy wydały się podejrzane operatorowi sieci komórkowej, który zawiadomił prokuraturę.
Dwaj przedsiębiorczy mężczyźni pochodzą z miejscowości S. w powiecie wadowickim, a jeden z miejscowości K. w powiecie oświęcimskim. Odpowiadają z wolnej stopy.Za oszustwa grozi im kara pozbawienia wolności do ośmiu lat. Zarzuty pomocnictwa postawiono także kurierowi firmy przewozowej - dziewczynie z Bielska-Białej, która przymykała oczy na fakt, że podejrzani fałszują podpisy na dokumentach odbioru telefonów.
[mapa_google]
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?