Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wadowickie: Bartkowi z Mucharza usunięto guza mózgu

Ewelina Żebrak
Bartek przeszedł ciężką operację. Mama jest jego jedynym wsparciem
Bartek przeszedł ciężką operację. Mama jest jego jedynym wsparciem Jakub Popiel
Bartek Sitarz z Mucharza ma tylko 12 lat, a już otarł się o śmierć. Chłopak, który dotąd na nic się nie uskarżał, nagle poczuł się źle. Rodzina nie podejrzewała, że jest poważnie chory.

- To była niedziela - mówi Danuta Sitarz, mama chorego chłopca. - Bartek w pewnym momencie zasłabł. Zobaczyłam, jak skurcz wykrzywia jego twarz i rękę - dodaje patrząc z troską na swego syna.

Bartek natychmiast został odwieziony do szpitala w Wadowicach. Tam chłopaka przebadano, otrzymał leki przeciwbólowe i został odesłany do domu.

Zobacz także: Antosia z Wadowic prosi o pomoc w walce z nowotworem

- Wiedziałam jednak, że z synem dzieje się coś poważnego - mówi pani Danuta. - We wtorek pojechałam do przychodni i lekarz od razu dał nam skierowanie do szpitala w Prokocimiu - dodaje.

Dopiero tomografia komputerowa głowy wykazała, że chłopiec ma guza mózgu. Lekarze natychmiast zdecydowali się na przeprowadzenie operacji. Po trzygodzinnym zabiegu guza udało się usunąć.

- O godzinie 13 zabrali syna na salę operacyjną - mówi Danuta Sitarz. - Ze śpiączki wybudzili go dopiero następnego dnia o 10 rano - opowiada.

Minął już tydzień od operacji. Na szczęście lekarze twierdzą, że rany dobrze się goją. Dla rodziny chłopca to jednak nie koniec problemów.

Pani Danuta samotnie wychowuje dwójkę dzieci. Pod opieką ma również 78-letnią mamę, która zmaga się z tętniakiem mózgu. Do tego wszystkiego dochodzi kończąca się umowa o pracę samotnej matki.

- Dziewiątego listopada umowa wygasa - mówi Danuta Sitarz. - Nie wiem, co teraz mnie czeka. Jeśli stracę pracę, zostaniemy bez środków do życia - dodaje kobieta.

Rodzice Bartka są po rozwodzie. Chłopiec dostaje co miesiąc 500 złotych z funduszu alimentacyjnego.
Przyjaciele i znajomi od kilku dni organizują kwesty, aby wspomóc rodzinę Sitarzów. W minioną niedzielę pod kościołami w Mucharzu odbyły się zbiórki pieniędzy na rzecz chorego chłopca.

- Wszyscy zebraliśmy się pod kościołami, żeby wspomóc Bartka - mówi ksiądz Jan Marcisz z parafii Świętego Wojciecha Biskupa i Męczennika w Mucharzu. - Nie wiemy jeszcze jaka kwota została zebrana z datków, ale w takiej sytuacji każdy grosz się liczy. Na szczęście nasz Bartek czuję się już lepiej. Najważniejsza teraz jest modlitwa za niego o szybki powrót do zdrowia - dodaje.

A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto