Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wadowice. Darmowy bus nie pojedzie od marca?

Sławomir Bromboszcz
Unieważniono przetarg na obsługę darmowej linii komunikacji miejskiej w Wadowicach. Od 1 marca bus powinien wozić pasażerów z Dworca Autobusowego na plac Kościuszki i z powrotem. Wiąże się to z wprowadzeniem zakaz wjazdu do centrum miasta dla prywatnych przewoźników.

Po otwarciu ofert na darmową komunikację okazało się jednak, że żaden z dwóch przewoźników, którzy przystąpili do konkursu, nie spełnia podstawowego kryterium, jakim była cena. Na ten cel w kasie gminy zarezerwowano 240 tys. złotych rocznie. Obie oferty były wyższe. Zgodnie z przepisami unieważniono przetarg.

Do najbliższego piątku firmy przewozowe mogą składać nowe oferty. Władze miasta liczą, że tym razem uda się znaleźć firmę, która za 240 tys. złotych będzie chciała wozić pasażerów. Pomóc w tym mają obniżone wymagania. - Zmniejszyliśmy liczbę kursów, są mniejsze wymagania co do jakości taboru autobusowego oraz doświadczenia wykonawcy - tłumaczy Paweł Polak, kierownik wydziału infrastruktury i rozwoju w Urzędzie Miasta Wadowicach.

Nie wiadomo, czy darmowy bus ruszy zgodnie z planem, czyli 1 marca. To już zresztą kolejna data. Pierwotnie uruchomienie tej linii planowano na 1 stycznia. - Liczę, że tym razem otrzymamy więcej ofert i środki, które zostały przeznaczone na ten cel, okażą się wystarczające - mówi Andrzej Sobieszczyk z Urzędu Miasta.

Busy mają kursować z Dworca Autobusowego na plac Kościuszki. Trasę wyznaczono przez ulice Marszałka Piłsudskiego, Legionów, Lwowską, plac Jana Pawła II oraz ulice Sobieskiego i Jagiellońską. Długość linii to 3,2 km. Kursować ma jeden bus, w godzinach szczytu co 20 minut, w pozostałych co 30 minut lub co godzinę.

Pomysł darmowej linii komunikacyjnej i zakazu wjazdu do centrum prywatnych przewoźników budzi duże kontrowersje. - Dla mnie jest to śmieszne. Robić trzykilometrową linię - ostro komentuje Józef Cholewka, przewodniczący Rady Miejskiej w Wadowicach. Według niego, są prostsze rozwiązania. - Wystarczyłby przystanek pod szpitalem i sprawa byłaby załatwiona - dodaje. Przekonuje, że miasto ma ważniejsze inwestycje do zrealizowania. - Priorytetem jest odblokowanie Wadowic, zbudowanie obwodnic. Burmistrz Mateusz Klinowski funduje natomiast darmowe przejazdy. Coś z logiką jest chyba nie tak - podkreśla Cholewka.

Niezadowoleni z planowanego uruchomienia darmowej linii są także sklepikarze z placu Kościuszki. Teraz wielu przyjezdnych wysiada właśnie w tym miejscu. - Teraz jest tu duży ruch, wszystko się kręci. Jak nie będą tu ludzie wysiadać, to spadną obroty - martwi się Adam Gołębiewski z Wadowic.

Darmowe busy to tylko część zmian komunikacyjnych w mieście, jakie planuje burmistrz Mateusz Klinowski. W centrum Wadowic ma powstać strefa płatnego parkowania. W przyszłości kierowcy będą mogli za darmo zostawiać auta, m. in. na parkingu koło Dworca Autobusowego i stamtąd do centrum jechać busem. - Już dawno powinno się zrobić strefę w mieście. Tyle tych aut tu jeździ, że strach przejść przez ulicę - mówi Anna Stępień, mieszkanka centrum Wadowic.

W kwietniu planowana sesja poświęcona komunikacji i problemom z nią związanym. - Po miesiącu funkcjonowania darmowego busa będzimy chcieli przeanalizować, jak to wygląda - mówi Maria Zadora, wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej w Wadowicach. O ile bus rozpocznie kursy...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto