Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Za żłobki rodzice zapłacą więcej

Redakcja
fot. Anna Kaczmarz
Władze miasta ograniczyły dotacje na prywatne żłobki, z których korzystają tysiące krakowskich maluchów. Pieniądze będą wypłacane placówkom od marca do września, a to znaczy, że za pozostałe pięć miesięcy rodzice zapłacą czesne wyższe o ok. 360 zł miesięcznie (za miniony czas również). To razem z wyżywieniem średnio 1200 zł na miesiąc. Co ciekawe, dyrektorzy żłobków twierdzą, że na początku tygodnia dostali informację, że dofinansowanie będzie obowiązywać do grudnia. Rodzice zapowiadają teraz wysłanie w tej sprawie petycji do prezydenta Krakowa, a urzędnicy tłumaczą, że może pieniędzy będzie więcej - jeśli się znajdą w ciągu roku.

Rodzice się martwią
- Koszty są bardzo duże, bez dofinansowania będę płacić prawie 1000 złotych. Mam jeszcze syna, który chodzi do przedszkola, więc wspólne koszty to będzie około 3000 złotych - żali się nam Ilona Garcarz, spotkana z 14-miesięczną córką Mają w żłobku „Kubuś i przyjaciele” przy ul. Przemysłowej. - Jeśli nie będzie dotacji, to będę się zastanawiać nad zrezygnowaniem ze żłobka, bo to po prostu nie będzie się kalkulować - dodaje.

Ten żłobek dostaje miesięcznie na dziecko od miasta 357-361 zł (17 zł razy 21-22 dni robocze). Z rządowego programu „Maluch” dodatkowe 244 zł. Dzięki temu rodzice płacą miesięcznie ok. 600 zł mniej, bo pobyt dziecka bez dofinansowania kosztuje 965 zł. Ale nie każda placówka otrzymuje rządowe wsparcie i polega wtedy głównie na pomocy gminy.

- Brak dotacji to ogromny problem dla rodziców. Przecież nie będą planować życia tak, że przez siedem miesięcy popracują, a później rzucą pracę i zostaną z dzieckiem, bo nie będzie ich stać na żłobek - mówi Barbara Baranowska, właścicielka żłobka „Kubuś i przyjaciele”. - Rodzice są sfrustrowani, bo nie wiedzą, ile będą płacić pod koniec roku.

Prywatne są potrzebne
Żłobków samorządowych w Krakowie jest zaledwie 22. Mają około 2300 miejsc. Tam rodzice płacą stosunkowo nieduże czesne - 199 zł miesięcznie, a resztę kosztów pokrywa gmina.

Jednakże maluchów w wieku od 6 miesięcy do 3 lat w Krakowie może być nawet kilkanaście tysięcy. Zapewnienie im miejsca spada zatem na placówki prywatne, gdzie czesne sięga nawet 1500 zł. Dlatego gmina powinna dotować pobyt w nich każdemu dziecku, aby koszt dla rodziców spadł.

O dofinansowanie na ten rok zawnioskowało aż 128 niepublicznych placówek. Mają od 10 do ok. 50 miejsc i mogą zapewnić pobyt dla ok. 3 tys. dzieci. Potrzeby są jednak dużo większe, miasto buduje żłobki powoli, a rodzice często nie mają dostępnej taniej, samorządowej placówki w swojej okolicy.

Błędne informacje
Problemy z dotacjami są dwa. Po pierwsze gmina przyznaje je z reguły od marca i już „oszczędza” na dwóch miesiącach. Tłumaczy to najczęściej późnym uchwaleniem budżetu Krakowa na kolejny rok, a bez tego nie można uruchomić pieniędzy dla żłobków. Tymczasem dokument na rok 2016 został przyjęty już w połowie grudnia 2015.

- Przywykliśmy już do tego, że dotacji nie ma w pierwszych miesiącach. Zakładamy wtedy pieniądze za rodziców dzieci, by nie płacili więcej, a później dostajemy zwrot z dotacji - mówi Patrycja Hajtek, dyrektorka żłobka Lokomotywa przy ulicy Radzikowskiego. - Parę dni temu była informacja, że finansowanie na ten rok będzie od marca, ale aż do 31 grudnia. Urzędnicy zapewniali, że pieniądze mają. Przekazaliśmy to rodzicom. Teraz nagle okazuje się, że środki będą tylko do końca września

Na stronach internetowych urzędu w styczniu chwalono się, że dotacje będą przyznawane na rok 2016, ale już nie wspomniano, że do września. - We wnioskach o dofinansowanie też pojawił się termin marzec-grudzień. Mamy już głosy rodziców o rezygnacji ze żłobka. Możemy tylko konieczną podwyżkę rozłożyć im na raty - mówi Hajtek.

Trudno obniżyć czesne, bo miesięczny koszt utrzymania dziecka w żłobku to ok. 1000 zł. Samo miasto wydaje w miejskich placówkach po 985 zł na każdego malucha.

Rodzice zamierzają interweniować: „Miasto znowu nie ma pieniędzy na to, by dotować miejsca w żłobkach. Wczoraj mieliśmy spotkanie z dyrekcją, rodzice mają w planach wystosować petycję do prezydenta” - napisała do nas pani Agnieszka. W jej żłobku czesne ma wzrosnąć z 580 zł do 940 zł.

Urzędnicy się tłumaczą
- Możliwe, że dotacje będą przekazywane do końca roku, jeśli znajdą się na to środki w budżecie. Dotacje nie są jednak obowiązkiem gminy, ale Kraków jako jedno z nielicznych miast ich udziela - mówi Jan Machowski z biura prasowego magistratu.

Na ten rok miasto przeznaczyło na dofinansowanie prywatnych placówek 7,9 mln zł, ale zabrakło ok. 3 mln zł. Urzędnicy tłumaczą się też tym, że od lat rośnie liczba dzieci objętych dotacjami. W 2012 roku było ich 230, w 2013 - 592, w 2014 - 939, a w roku 2015 już 1947. W roku 2016 planowane jest objęcie dotacją ok. 2720 dzieci. To też jeden z powodów problemu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto