Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Janina Libiąż walczyła i dlatego wydarła zwycięstwo KSZO Ostrowiec Świętokrzyski w III lidze

Jerzy Zaborski
Rafał Lasocki zdobywa wyrównującą bramkę dla KSZO w meczu rozegranym w Libiążu, który zakończył się jednak wygraną miejscowej Janiny 4:2 w III lidze piłkarskiej w grupie małopolsko-świętokrzyskiej.
Rafał Lasocki zdobywa wyrównującą bramkę dla KSZO w meczu rozegranym w Libiążu, który zakończył się jednak wygraną miejscowej Janiny 4:2 w III lidze piłkarskiej w grupie małopolsko-świętokrzyskiej. Fot. Jerzy Zaborski
Trzecioligowcy zachodniej Małopolski zanotowali wszystkie kombinacje wyników. Pełną pulę wzięła libiąska Janina, punktem w Krakowie cieszył się Przebój Wolbrom, a o niedosycie mówili w Andrychowie.

Od początku większą ochotę do gry przejawiali gospodarze. Dwa podejścia do zdobycia gola zaliczył Łukasz Wierzba (10 i 12 min), ale trafił dopiero za trzecim, w ogromnym zamieszaniu, powstałym po uderzeniu z wolnego Grzegorza Kmiecika.

W podobnych okolicznościach padł remis. Dawid Stambuła odbił piłkę uderzoną z wolnego przez Karola Kijankę, więc do siatki wepchnął ją Rafał Lasocki. Później, po rogu Kijanki, pierwszy strzał Karola Skwarlińskiego Stambuła jeszcze obronił, ale znowu w odpowiednim miejscu znalazł się Lasocki.

Jeszcze przed pauzą miejscowi zdołali wyrównać. Po dograniu Karola Rzymowskiego na strzał zdecydował się Piotr Witoń, ale poprawka Kmiecika był już skuteczna.
Po zmianie stron wśród gości dobre okazje zmarnowali Gardynik z Dylewskim, za to skuteczniejszy był Witoń.

ZDANIEM TRENERÓW:

Piotr Pierścionek, Janina:
- Może i moim chłopcom brakuje doświadczenia, ale charakteru nam nie zabraknie nigdy. Dopóki walczymy, możemy przegrać. Jeśli przestaniemy walczyć, będziemy przegrani.
Rafał Lasocki, KSZO:
- Rywale w drugiej połowie wykazali się stuprocentową skutecznością. Tylko pozazdrościć. Nam wciąż brakuje szczęścia.

Janina Libiąż – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 4:2 (2:2)
1:0 Wierzba 15, 1:1 Lasocki 19, 1:2 Lasocki 26, 2:2 Kmiecik 33, 3:2 Witoń 64, 4:2 Witoń 70.
Sędziował: Mariusz Kuś (Tarnów). Mecz bez kartek. Widzów: 200.

Janina: Stambuła – Grociak, Górka, Jesionowski, Rzymowski – Gucik (64 Jamróz), Szlęzak, Wierzba (83 Ambroziak), Adamczyk (90 Patyk) – Kmiecik (87 Orłowski), Witoń
KSZO: Dudek – Barański, Lasocki, Dylewski, Kijanka – Dziadowicz (72 Gehman), Dryka, Sudy, Kosowski (72 Hołody) – Żak (72 Gardynik), Skwarliński (72 Czerwiński).

W Andrychowie po meczu z rezerwami Korony skarżyli się na pracę krakowskiego sędziego

Rozpoczęło się idealnie dla miejscowych, bo w 40 s, po akcji Dariusza Chowańca i podaniu Tomasza Moskały, piłkę do siatki posłał Jakub Szlosek. To były jedyne miłe chwile dla andrychowskich piłkarzy.
W 20 min Moskała dograł Szloskowi, którego z tyłu powalił przeciwnik, nie zagrywając piłki. Miejscowi oczekiwali karnego, tymczasem sędzia pozostał obojętny. - _Już po raz kolejny rozjemcy mylą się na naszą niekorzyść w kluczowych momentach meczu, podobnie było przed tygodniem w Oświęcimiu _– pieklił się Krzysztof Wądrzyk, trener Beskidu.

Kolejnym punktem zapalnym meczu była sytuacja z 56 min, kiedy – zdaniem miejscowych – faulowany był Sebastian Marczak. Mimo, że nie podnosił się z murawy, sędzia puścił akcję, nie dopatrując się przewinienia. Goście strzelili drugą bramkę, opanowując sytuację na boisku.

- Kilkadziesiąt sekund później, jak przeciwnik padł na murawę, a mój zawodnik był w dogodnej sytuacji sędzia natychmiast przerwał grę. Pytam się, gdzie jest jego konsekwencja? Nie panował nad sytuacją na boisku. W innym meczu za swoje zachowanie zostałbym wyrzucony na trybuny, tymczasem końca piekliłem się na ławce rezerwowych. Skandal, skandal i jeszcze raz skandal. Nie po raz pierwszy w tym sezonie ten sam Pan nas krzywdzi. Nie chcielibyśmy go więcej oglądać w Andrychowie. Po meczu prowadzonym w skandaliczny sposób trudno nie zadać sobie pytania nad sensem trenerskiej pracy. Przed rokiem
wszyscy narzekali na kieleckich sędziów, ale to, co wyprawiają krakowscy, woła o pomstę do nieba
- dodaje trener Wądrzyk.

_- Zagraliśmy bez 10 ludzi, dlatego cieszę się z przekonującego zwycięstwa. W drugiej połowie opanowaliśmy sytuację na boisku. Dobre zmiany w drugiej części ożywiły naszą grę _– powiedział Sławomir Grzesik, trener rezerw Korony.

Beskid Andrychów – Korona II Kielce 2:4 (1:1)
1:0 Szlosek 1, 1:1 Rogala 29, 1:2 Marković 56, 1:3 Kaczmarczyk 63 samob., 1:4 Janiec 88, 2:4 Chowaniec 90.
Sędziował: Rafa Pąchalski (Kraków). Żółte kartki: Tarabuła, Kapera, Święs – Bednarski, Paprocki, Kotarzewski. Widzów: 500.

Beskid: Felsch – Tarabuła (63 Święs), Kaczmarczyk, Kapera, Jurczak – D. Rupa (70 Adamus), Marczak, Ł. Rupa, Chowaniec – Moskała, Szlosek (68 Kierczak).
Korona II: Małecki – Zawadzki, Wrześniewski, Rogala, Bednarski (80 Smolarczyk) – Paprocki (90 Dziubek), Mularczyk (50 Marković), Seweryn (46 Przybyła), Stachura – Janiec, Kotarzewski

Młody żonkoś Adrian Stanek otworzył konto Soły Oświęcim w Małogoszczu

Oświęcimianie zagrali odważnie, ale na pierwszą bramkę musieli czekać niemal do pauzy. Tuż przed nią Dawid Dynarek dobrym podaniem obsłużył Adriana Stanka, który swojej szansy nie zmarnował. Był spragniony gry, bo tydzień temu musiał odpocząć w związku ze zmianą stanu cywilnego.

Po zmianie stron gospodarze mieli szansę powrotu do gry. Najlepszą miał Michał Bała, lecz – będąc na 7 metrze – bardziej podał bramkarzowi piłkę niż oddał strzał.

Potem doskonałe pozycje mieli także Bartłomiej Strzębski i Piotr Ostrowski. Jednak na wysokości zadania stanął oświęcimski bramkarz.
W odpowiedzi Bartłomiej Jasiński zagrał za plecy miejscowych obrońców, a więc wynik podwyższył Mateusz Gleń i nie miało to znaczenia, że zrobił to na dwa razy.
Ostatecznie ochotę do gry odebrał miejscowym Bartłomiej Jasiński, uderzając z 15 m. Jak zwykle, idealnym podaniem popisał się Paweł Cygnar.

ZDANIEM TRENERÓW:

Mariusz Lniany, Wierna:
- Zagraliśmy bodaj najsłabsze spotkanie, łatwo oddając punkty liderowi. To boli. Może chłopcy przestraszyli się oświęcimian?
Sebastian Stemplewski, Soła:
- Mój zespół jest głodny bramek, a to gwarantuje nam pewien komfort gry.

Wierna Małogoszcz – Soła Oświęcim 1:3 (0:1)
0:1 Stanek 44, 0:2 Gleń 65, 0:3 Jasiński 67, 1:3 Jedynak 88.
Sędziował: Szymon Ubożak (Kielce). Żółte kartki: Cygnar, Jasiński. Widzów: 150.

Wierna: Żytniewski – Krzeszowski, Kita, Kołodziejczyk, Foksa (68 Jedynak) – Ostrowski, Jeziorski, Strzębski (71 Gajek), Bała – B. Wijas (40 Supierz), Stachura (46 S. Wijas).
Soła: K. Talaga – J. Jamróz (65 Domański), Wadas, Skrzypek, Ząbek (82 G. Talaga) – Stanek, Cygnar, Dynarek (76 Stemplewski), Gleń – Jasiński, Knapik (60 Janeczko).

INNE MECZE: Wisła II Kraków – Przebój Wolbrom 1:1, Poroniec Poronin – Poprad Muszyna 1:1, Granat Skarżysko-Kamienna - Dalin Myślenice 1:2, Nida Pińczów - Łysica Bodzentyn 1:2, BKS Bochnia - Unia Tarnów 0:2, Hutnik Nowa Huta - Wisła Sandomierz 0:1.

TABELKA:

1. Soła 10 26 27–12
2. Łysica 10 20 18–8
3. Granat 10 20 18–11
4. Korona 10 18 22–12
5. Wisła II 10 16 17–11
6. Przebój 10 16 18–14
7. Bocheński 10 16 18–16
8. Hutnik 10 15 14–11
9. Poroniec 10 15 21–21
10. Beskid 10 14 14–16
11. Unia 10 12 9–10
12. Janina 10 12 16–24
13. Wisła S. 10 10 11–14
14. Dalin 10 9 8–18
15. Wierna 10 8 10–16
16. Poprad 10 8 7–14
17. KSZO 1929 10 6 12–17
18. Nida 10 4 10–25

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto