- Jako starosta wadowicki rozumiem konieczność rozbudowy naszego szpitala i wbrew rożnym przeszkodom, zdecydowanie staram się wspierać realizację tego ważnego dla nas projektu - twierdzi starosta Teresa Kramarczyk w swoim oświadczeniu. Starosta jednak uważa, że tak jak przy każdej poważnej inwestycji, także i tu mogą się pojawiać problemy natury prawnej czy finansowej.
Poinformowała wczoraj, że pełnomocnik inwestora (ZZOZ-u w Wadowicach) złożył wniosek o zawieszenie postępowania administracyjnego w sprawie rozbudowy szpitala celem poprawienia i doprowadzenia do zgodności z prawem wcześniej złożonej dokumentacji. - Są i inne niedociągnięcia czy nieprawidłowości ze strony inwestora, jak choćby kwestia projektu technicznego - mówi starosta wadowicki.
W swoim wczorajszym oświadczeniu starosta nie precyzuje, czy w przyszłym roku zarząd powiatu przeznaczy 10 mln zł na rozbudowę. Tak przewiduje wieloletni plan inwestycyjny, uchwalony przez radę powiatu i tego domagają się radni powiatowi z klubu Platformy Obywatelskiej, którzy są w koalicji ze starostą Teresą Kramarczyk. Dla nich przeznaczenie pieniędzy na rozbudowę szpitala jest jedyną gwarancją, że inwestycja w końcu się rozpocznie.
- Żadne drobne problemy proceduralne nie mogą nam przeszkodzić w tej naważniejszej dla powiatu wadowickiego inwestycji. Tu chodzi o bezpieczeństwo zdrowia ponad 150 tys. pacjentów - podkreślał wczoraj w rozmowie z nami Stanisław Kotarba, szef klubu radnych PO. Zaskoczenia oświadczeniem starosty nie ukrywała dyrektorka szpitala Krystyna Grzesiek.
- Kłopoty z uzyskaniem pozwolenia budowlanego to żaden problem inwestycyjny. Te drobne uchybienia zostaną załatwione w ciągu kilku tygodni - stwierdziła dyrektorka.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?